Brodacz pisze:komin, Ciekawy temat więc wart rozwinięcia dyskusji. Zacznijmy od tego, że większość (przynajmniej polskiej społeczności kobiet), które zarabiają na seks kamerach, OF i innych stronach zawsze podkreślają, że one nie są prostytutkami tylko aktorkami porno. I ok, część z nich robi sobi porno ze swym partnerem, część łączy wszystkie dziedziny do ogólnego zarobku ale jeśli spojrzymy na same SEKS KAMERY to jest to forma prostytucji tylko, że wirtualnej - ktoś musi wydać realne pieniądze aby pozyskać wirtualną walutę, dzięki której może zapłacić za daną czynność takiej kobiecie siedzącej przed kamerą - tak samo jest z prostytutką IRL, płacisz jej pieniądze za daną czynność więc drogie koleżanki nie róbcie z "kurwy logiki" i nie zakłamujcie rzeczywistości. Lecimy dalej, Niki wspomniała, że dla niej jedynym minusem w tej branży są często obraźliwe opinie od nygusów i czasami krzywe spojrzenia randomów spotkanych na ulicy a to, że relacje z ojcem ma zjebane bo jej ojciec to potępia to już nie zalicza do minusów i aby nie było to jedna z większych gwiazd amerykańskiej sceny porno udzieliła bodajże w tym roku wywiadu, w którym stwierdziła iż granie w porno spowodowało to, że jej ojciec nie chce być z nią widziany publicznie, no ogólnie jej rodzice krótko mówiąc wyjebali ją z rodziny odkąd ich córa wstąpiła w świat branży porno, mianowicie owa koleżanka RILEY REID i nie jest ona jedyną dziewczyną, która ma zjebane relacje z najbliższą rodziną bo takich spraw jest więcej [
Obrazek ] Przechodzimy dalej, duża część kobiet, która siedzi przeważnie na kamerach to chyba nie dopuszcza myśli, że wiecznie młode i piękne nie będą a pewne operacje plastyczne odbiją się na nich za +/- 30/40 lat ale o tym się nie myśli jak ma się 20 parę lat. Zarobki, "zarabiam kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie" - czasy świetności SU, dawno mamy za sobą, na zagranicznych odpowiednikach próżno szukać polskich kobiet - jednak faktem jest, że jeśli dziewczyna ma łeb na karku to potrafi zarobić porządną sumę na kilku portalach ale reklamowanie kamerek w taki sposób? To jak mówienie, że na bukmacherce zarabiam 100k w miesiąc bo stworzyłem sobie taki kupon ale czy on mi wejdzie? Chuj wie. Sprzedawanie branży porno pod pretekstem "fajnego sposobu na życie z dobrymi zarobkami" jest krzywdzące i to mocno, oczywiście owa branża ma swoje plusy ale bądź co bądź więcej jest minusów niż plusów. Chcecie aby w Polsce ludzie mieli normalne podejście do tego to zacznijcie wpierw od przedstawiania faktów i mówienia prawdy a nie zakłamywanie rzeczywistości i sprzedawanie tego "cukierka" jako coś EKSTRA. Nie, branża PORNO nie jest taka EKSTRA jak to duża część naszych "aktorek" sprzedaje opinii publicznej. Wzorujecie często się na zachodzie, chociażby na przemyśle porno z USA to super ale również bierzcie przykład z tamtejszych aktorek, które mimo rozpoznawalności, $$$ mówią jak jest naprawdę, to tyle ode mnie.
Poniosło Cię trochę ale rozumiem, to, o co Ci chodziło. Jednak
nie zgadzam się z większością tego co napisałeś. Podejście ludzi takich jak Ty się nie zmieni w
TYCH czasach. Ale obecnie to co się mówi o kamerkach i tak już dosyć mocno złagodniało. Co do tego, że to prostytucja to też ciężko mi się zgodzić. Prostytutki mają o wiele "cięższą" pracę i zupełnie inną. Narażone są na choroby(my też, ale głównie na psychiczne
), na bezpośredni kontakt z klientem, nie mogą wyjść ze spotkania jeśli coś im się nie spodoba, w całości oddają się spotkaniu, nikt nikogo nie maca, nie dotyka, nic nie wkłada, wszystko pozostaje tylko w wyobrazni -a moim zdaniem wyobraźnia a realny seks to dosyć spora różnica.
Wypowiem się do tego jeszcze, że Niki powiedziała o tym, że zajmuje się dziećmi i jej córka została zrobiona na kamerkach. Fakt, chujowo to powiedziała, dla dzieciaków w wieku szkolnym to idealny tekst do dopierdalania, ale miejmy nadzieję, że córka Niki będzie wychowana na twardą babkę. Do rzeczy: Niki przyznała się, że jest mamą i prowadzi normalne życie rodzinne. Moim zdaniem, dobry ruch. Ja gdybym miała dzieci, osobiście bałabym się podczas streama w obecnych jeszcze czasach nawet wspomnieć o tym fakcie, ale, żeby to zajęcie spowszedniało i by nabrano do niego więcej dystansu, to ktoś musi te pierwsze kroki robić w uświadamianiu ludzi, że sex kamerki to nie jest jakaś skrajna patologia i można prowadzić normalne życie po wyłączeniu streama
Im więcej ludzi, którzy będą uświadamiać, tym szybciej dojrzejemy do czasów w których ludzie przestaną dostawać pierdolca przez to, że ktoś świeci piczą na kamerkach. Można wziąć pod uwagę jak na przestrzeni ostatnich lat złagodniało chociażby podejście do homoseksualizmu ;p jest jeszcze jakaś poteżna grupa homofobów, ale znikają oni w co raz większych ilościach (np. ok 10 lat temu, też byłam zagorzałą homofobką ale moja przyjaciółka po kilku rozmowach wbiła mi do głowy to, co trzeba) i ludzi da się nauczyć i uświadomić, że wcale nie muszą się przejmować czyimś życiem, i co kto z siebie robi, kogo kocha, kogo rucha, gdzie, jeśli nie wpływa to na Ciebie w żaden sposób.
A jak ktoś się martwi o swoje córki itd że mogą wziąć przykład, to niech je wychowa tak, żeby interesowały sie medycyną a nie branżą porno
Pozdrawiam, milłego dzionka smacznej kawusi